Sprawcy napadu i paserzy w rękach policji
Data publikacji 26.03.2009
Dwóch sprawców i dwóch paserów zatrzymali kryminalni z Pruszkowa. Wykorzystując najnowsze techniki kryminalistyczne funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu Kamila D. i Łukasza Z., którzy w lutym br. napadli na sklep w miejscowości Sękocin. Policjanci odzyskali również skradzione wówczas telefony komórkowe.
Chwile grozy przeżyła ekspedientka ze sklepu spożywczego w Sękowinie w luty tego roku. Późnym popołudniem do lokalu weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Wszystko odbyło się błyskawicznie. Sprawcy najpierw ciosem obezwładnili kobietę. Następnie jeden z nich zabrał z zaplecza torebkę sprzedawczyni, w której były pieniądze, dokumenty i 2 telefony komórkowe. Natomiast drugi zabrał utarg z kasy oraz 2 butelki wódki. Przed wyjściem zabrali stacjonarny aparat uszkodzili linię telefoniczną, aby utrudnić powiadomienie odpowiednich służb. Właścicielka sklepu oraz ekspedientka oszacowały sumę strat na blisko 3 tysiące złotych.
Kryminalni niezwłocznie podjęli czynności pozwalające na zatrzymanie sprawców. Jednakże sprawa była na tyle skomplikowana, że bez nowych technologii i technik na szczęśliwy finał trzeba by było jeszcze poczekać.
Wczorajszego ranka policjanci zatrzymali Kamila D. (27 lat) – jednego ze sprawców napadu oraz Marka Z. (33 lata) – pasera, u którego ujawnili telefon komórkowy sprzedawczyni. Koło południa do kompanów dołączył Łukasz Z. (23 lata), drugi sprawca. W jego mieszkaniu kryminalni znaleźli 47 sztuk ostrej amunicji oraz marihuanę. Był tam również przerobiony na broń ostrą pistolet. Po nitce do kłębka… i kolejny paser Piotr W. (22 lata) znalazł się w pruszkowskiej komendzie. Tym sposobem odzyskano drugi ze skradzionych telefonów.
Mężczyźni, którzy napadli na sklep przyznali się do zarzutu rozboju, za co kodeks karny przewiduje karę pobawienia wolności do 12 lat. Paserzy mogą trafić za kraty nawet na 5 lat. Policjanci będą wnioskować o tymczasowy areszt.
dn