Spodobał mu się łańcuszek
Michał B. nie zamierzał kryć swojego zachwytu łańcuszkiem przypadkowo spotkanej kobiety. Natychmiast zażądał, aby go oddała. Zabronił również podejmowania prób odzyskania biżuterii. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Około 22.00 dyżurny komendy w Pruszkowie skierował załogę interwencyjną w okolice jednego ze sklepów. Zgłaszająca powiadomiła, że kiedy poszła po zakupy, przy sklepie została zaczepiona przez nieznanego mężczyznę. Ten najpierw głośno zachwycił się jej łańcuszkiem, a później zażądał, aby go oddała. Kobieta zdjęła biżuterię i poszła do domu. Tam powiedziała najbliższym co jej się przytrafiło i wezwała policję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali przy placówce handlowej była zgłaszająca i wskazany przez nią Michał B.
„Patrolowcy” ustalili, że łańcuszek został schowany w pobliskim kontenerze. Po zwróceniu go poszkodowanej przewieźli 31-latka do komendy. Ponieważ dodatkowo był on nietrzeźwy – miał 2,6 promila alkoholu w organizmie, został przebadany przez lekarza i osadzony w policyjnej celi. Kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut, do którego się nie przyznał.
dn