Najpierw poprosili o pomoc, a potem pobili
Pruszkowscy policjanci zatrzymali i przedstawili zarzuty dwóm osobom, którzy zaatakowali osobę udzielającą pomocy rannemu. Pokrzywdzonym był funkcjonariusz straży pożarnej, a zraniony kolegą napastników.
Do zdarzenia doszło w nocy na jednej ze stacji benzynowych w Pruszkowie, około 2 tygodni temu. Na stacji oprócz obsługi przebywał funkcjonariusz straży po służbie. W pewnym momencie do środka wszedł mężczyzna i zapytał, czy ktoś może pomóc koledze, który jest w samochodzie przed budynkiem. Jako, że strażak miał przeszkolenie z pierwszej pomocy zgodził się natychmiast. Po zaopatrzeniu rannego powiedział pozostałym osobom obecnym w aucie, że musi on trafić do szpitala.
Z niewiadomych przyczyn jeden z pasażerów zaatakował strażaka. Ponieważ nie dawał sam rady ruszył mu na pomoc kolega. Wielokrotnie uderzali pokrzywdzonego i kopali, po czym odjechali. Kiedy poszkodowany szedł do domu ponownie spotkał napastników. Znów doszło do szarpaniny i zadawania uderzeń. Gdy strażak wyswobodził się wrócił na stację i poprosił o wezwanie Policji.
Policjanci z pruszkowskiej komendy zatrzymali dwie osoby. Mężczyźni usłyszeli zarzuty pobicia. Przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres próby 3 lat, nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego oraz koszty i opłaty sądowe.
dn