Dozór "zamienił" na tymczasowy areszt
Na okres 3 miesięcy trafił do aresztu 33-letni mieszkaniec Pruszkowa. Mężczyzna usłyszał łącznie 9 zarzutów za włamania i uszkodzenia mienia, wszystkie popełnione w warunkach recydywy. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Na początku maja policjanci zatrzymali 33-latka podejrzanego o uszkodzenia mienia i włamania. Wówczas mężczyzna usłyszał 4 zarzuty, a sąd zastosował wobec niego dozór policyjny. Mimo zastosowania wobec podejrzanego dozoru policji nie przerwał on przestępczego procederu i dopuścił się kolejnych przestępstw.
Kilka dni, od postanowienia sądu, 33-latek włamał się do firmy, a później do piekarni, skąd z kasetek ukradł pieniądze.
Czynności prowadzone przez policjantów przyczyniły się do ustalenia jeszcze trzech włamań, których dokonał zatrzymany na początku maja. Jego działanie, prawie w każdym przypadku było podobne, wybijał lub wyważał okno, po czym kradł pieniądze.
Policjanci, z wydziału dochodzeniowo-śledczego pruszkowskiej komendy, zebrali obszerny materiał dowodowy i przedstawili 33-latkowi łącznie 9 zarzutów, z czego 7 dotyczy włamań, a 2 uszkodzenia mienia – wszystkie popełnione w warunkach recydywy.
Na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Podejrzany trafił już zakładu penitencjarnego.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
podkom. Karolina Kańka